W szkole miała same piątki. Była spokojna i wesoła. Nikt nie wiedział, że coś ją trapi. A jednak ...
Po południu, tuż przed samobójstwem, spacerowała jeszcze po swojej wiosce. Widzieli ją znajomi, wydawała się radosna.
- Ona zawsze była taka uśmiechnięta. Uwielbiała konie. Gdy o nich mówiła, zawsze była roześmiana - mówią koleżanki Natalii. Gdy zapadł zmierzch, dziewczynka poszła na strych swojego domu. Wzięła ze sobą sznur. W głowie kołatał się jej tragiczny plan. Decyzja, którą ostatecznie podjęła, była najgorsza z możliwych. Chwilę później nie żyła.
PRZECZYTAJ TEŻ: Wolała umrzeć, niż pamiętać śmierć ojca. Dramat 12-letniej Marysi
- Odnaleźli ją członkowie najbliższej rodziny - informuje Janusz Walczak z Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim i dodaje, że śledczy wykluczyli już udział osób trzecich i nie mają wątpliwości, że dziewczynka zabiła się sama.
Teraz przed nimi trudniejsze zadanie. Muszą znaleźć odpowiedź na pytanie, dlaczego dziecko targnęło się na swoje życie. Natalia nie zostawiła listu pożegnalnego. Na pierwszy rzut oka nie miała powodu, by skończyć ze sobą. Na razie wszystkie tropy wiodą do komputera nastolatki. Dziewczynka była bardzo aktywna na różnych portalach internetowych. - Być może ktoś jej coś złego napisał, coś źle zrozumiała. Może tam zafascynowała się śmiercią... - zastanawiają się teraz koleżanki i mieszkańcy wioski. Śledczy już sprawdzają komputer Natalii.