Strażacy odnaleźli najpierw 50-letniego robotnika; niestety już nie żył. Po kilkunastu minutach dostali wiadomość o drugim zasypanym. Gdy do niego dotarli, okazało się, że też nie przeżył. Na razie nie wiadomo w jakim był wieku.
Wykop, przy którym pracowali miał około 2 m głębokości i 2 m szerokości. Na miejscu zdarzenia pojawiła się prokuratur oraz policyjni technicy, a także przedstawiciel inspekcji nadzoru budowlanego.
Zobacz: WROCŁAW: Śmiertelny wypadek na budowie
Rzecznik świętokrzyskiej policji Grzegorz Dudek w rozmowie z lokalnym Radiem Kielce powiedział: „Będziemy ustalali, czy prace ziemne były wykonywane z uwzględnieniem zasad bezpieczeństwa”. Oprócz dwóch mężczyzn, którzy ponieśli śmierć nikt inny, w tym czasie nie pracował w wykopie pod kanalizację.