Samochód, który uderzył w dom jednorodzinny jechał z bardzo dużą prędkością. Tak wynika z relacji świadków wypadku. Najprawdopodobniej to właśnie prędkość doprowadziła do tego, że auto, którym podróżowało czterech młodych mężczyzn, wypadło z drogi na łuku. Jeden z nich zginął na miejscu.
>>> Wypadek w Warszawie. Dachowali w al. Krakowskiej
Jak ustaliła policja, wszyscy jechali bez zapiętych pasów bezpieczeństwa. Nie wiadomo, kto był kierowcą samochodu. Uczestnikom wypadku pobrano również krew, aby sprawdzić, czy byli trzeźwi. Do szpitala trafiła mieszkanka domu jednorodzinnego, w który uderzył samochód. Na widok samochodu wbitego w dom, straciła przytomność. Po badaniach została wypisana ze szpitala.