Dramat rozegrał się w nocy z niedzieli na poniedziałek, kilka minut o północy w miejscowości Skawa (woj. małopolskie). Dwóch 15-latków i 16-latka wracało z lokalnego festynu i prawie uderzyliby w policyjny radiowóz. Mundurowi ruszyli za nimi w pościg, ale po chwili stracili ich z oczu. Jechali jednak dalej i po pewnym czasie zobaczyli dym unoszący się z koryta pobliskiej rzeki. Okazało się, że dymi się aut, które przed chwilą ścigali i od razu ruszyli na pomoc, wzywając jednocześnie straż i pogotowie. Jak doszło do wypadku? Kiedy samochód był na łuku drogi, kierowca najprawdopodobniej stracił panowanie nad pojazdem i wypadł z drogi. Auto z impetem uderzyło w drzewo, a potem stoczyło się do rzeki. Cała trójka zginęła na miejscu
W wyniku zdarzenia śmierć poniosły trzy nastoletnie osoby. Będzie prowadzone śledztwo mające na celu ustalenie przyczyn tego tragicznego zdarzenia – mówi asp. sztb. Wójcik Mariusz z komendy policji w Nowym Targu