Tragiczny wypadek w Świdniku. Do tej tragedii doszło w sobotni wieczór, 20 stycznia, około godziny 23.30. W trzyosobową rodzinę, która szła poboczem jezdni, w pewnym momencie uderzyła skoda. Sprawca wypadku zatrzymał się, zatarł ślady uszkodzenia i odjechał, nie udzielając rannym pomocy. Poszkodowanych dopiero po pewnym czasie odnalazł jeden z mieszkańców Świdnika, który wezwał na pomoc służby. Niestety, na pomoc było już za późno. 36-letni mężczyzna, jego 36-letnia żona oraz 10-letni synek zginęli na miejscu. W niedzielę policjantom udało się ustalić tożsamość dwóch osób, które jechały samochodem. W poniedziałek obaj mężczyźni - 17 i 21-latek zostali przesłuchani i przyznali się do uczestnictwa w wypadku. Odnaleziono również samochód - mężczyźni zatarli na nim część śladów, przykryli folią i wprowadzili do garażu. Prawdopodobnie 22 stycznia obie osoby usłyszą zarzuty.
Tragiczny wypadek w Świdniku. Policja zatrzymała dwie osoby [REKONSTRUKCJA ZDARZEŃ]
Tragiczny wypadek w Świdniku. Policjanci zatrzymali dwójkę mężczyzn, którzy przyznali się do uczestniczenia w przerażającym wypadku w Świdniku, w województwie małopolskim. W sobotę 20 stycznia skoda, którą jechali 17 i 21-latek wjechała w trzyosobową rodzinę. 36-latek jego żona oraz 10-letni synek zginęli na miejscu.