Zgodnie z tradycją, kształt trofeum uosabia ciągłość i przepływ energii przez drogę. Podstawa trofeum wykonana jest z kamienia pokrytego kwarcem. Nad podstawą wygrawerowany jest numer dziewięćdziesiąt pięć, z bardziej szorstkim wykończeniem, aby odzwierciedlić długą historię wyścigu.
- Tegoroczne trofeum ma bardzo ważne znaczenie - mówi Mirko Demattè, twórca pucharu. - Dlatego chciałem połączyć elegancję wstążki, skierowanej ku niebu, z chropowatością kamienia, jak to ma miejsce w kolarstwie. Biało-czerwone barwy są hołdem nie tylko dla Polski, ale także dla ducha jedności i wielkiego rozgłosu medialnego, jaki te zawody zdobyły na przestrzeni lat. Kamień na cokole jest surowy, chropowaty i oddaje doświadczone i mądre oblicze Tour de Pologne, który od dziewięćdziesięciu pięciu lat reprezentuje historię niezwykle przedsiębiorczego i uduchowionego kraju - wyjaśnia.
Zwycięzca otrzyma i podniesie trofeum po finałowym etapie wyścigu w Krakowie.
Mirko Demattè jest ekstrawertycznym i eksperymentalnym artystą. Po serii podróży do Stanów Zjednoczonych ostatecznie osiadł we Włoszech, tworząc swoje studio w XVI-wiecznej willi, gdzie pracuje na takich materiałach jak papier, drewno, metale – używając jasnych kolorów i emalii. W swojej karierze wystawiał na Biennale w Wenecji, Made Expo w Mediolanie, MART w Rovereto, a jedna z jego wystaw odbyła się w sali wystawowej banku UBS w Lugano.
Partnerem materiału jest ORLEN