OTO OŚWIADCZENIE GAZETY POLSKIEJ W SPRAWIE MATERIAŁU O CZĄSTKACH TNT NA TUPOLEWIE:
Stanowczo podtrzymujemy nasze informacje opublikowane w najnowszym numerze „Gazety Polskiej”. Pierwsze próbki z wraku Tu-154, na których polscy biegli wykryli w Smoleńsku ślady trotylu (TNT), zostały już przebadane laboratoryjnie. Analizy wykazały obecność TNT – twierdzi nasze wiarygodne źródło związane ze śledztwem. Naczelna Prokuratura Wojskowa miała szansę wypowiedzieć się w tej sprawie przed publikacją materiału w „GP” i nie odniosła się do meritum sprawy. Zachowanie prokuratorów przypomina to sprzed kilku miesięcy kiedy zaprzeczali iż specjalistyczne urządzenia do badań materiałów wybuchowych stosowane przez polskich specjalistów w Smoleńsku wykryły TNT. Po początkowych zaprzeczeniach jednoznacznie potwierdzili fakt wykrycia trotylu.
Prokuratura w tej sprawie już bardzo mocno nadszarpnęła swoją wiarygodności a mimo to dalej ogranicza się do słownych gier i krętactwa. Jest to niezgodne z obowiązującym w Polsce prawem, która nakłada na urzędy państwowe obowiązek rzetelnego informowania opinii publicznej.
Redaktor naczelny "Gazety Polskiej"
Tomasz Sakiewicz