Naczelna Prokuratura Wojskowa poinformowała, że urządzenia używane przez naukowców podczas badania wraku TU-154M w Smoleńsku reagowały analogicznie podczas badania drugiego tupolewa.
W przypadku obu badań urządzenia sygnalizowały obecność materiałów wysokoenergetycznych. Badanie drugiego samolotu było eksperymentem biegłych mającym na celu sprawdzenie wskazań urządzeń wykorzystywanych w Smoleńsku.
- Do tego celu posłużył bliźniaczy do samolotu TU154M nr 101, samolot o numerze 102, znajdujący się w Mińsku Mazowieckim - powiedział rzecznik prasowy prokuratury pułkownik Zbigniew Rzepa - Uzyskane wyniki nie mogą być traktowane jako podstawa do wydania kategorycznej opinii o obecności materiałów wybuchowych lub wybuchu; są jedynie podstawą do dalszych specjalistycznych badań laboratoryjnych.