Cała okolica jest wstrząśnięta śmiercią trzech nastoletnich dziewczyn, które 25 grudnia wyszły z domu, a potem zaginęły. Wraz z dwoma znajomymi miały udać się na pizzę. Niestety, najprawdopodobniej tego samego wieczoru cała piątka zginęła w wypadku. Samochód, którym jechały nastolatki i ich starsi koledzy dachował i wpadł do rzeki Wisłok. W piątek po kilku dniach poszukiwań odnaleziono auto na dnie rzeki i wyłowiono je. W środku odkryto ciała ofiar. Wstępne wyniki sekcji zwłok wykazały, że ofiary zmarły w wyniku utonięcia. Bliscy, krewni i znajomi Klaudii, Anny i Dominiki są wstrząśnięci. Mieszkańcy Tryńczy nie mogą uwierzyć w to, co się stało.
Wójt gminy Tryńcza, Ryszard Jędruch, postanowił ogłosić żałobę ze względu na śmierć trzech nastolatek. Na oficjalnej stronie gminy pojawiło się zarządzenie, w którym czytamy: - W związku z tragiczną śmiercią Klaudii, Anny i Dominiki, Sławomira oraz Bogdana, ogłaszam żałobę na terenie gminy Tryńcza od 30.12.2017 do dnia pogrzebu. Na zna żałoby na budynku Urzędu Gminy w Tryńczy oraz budynkach jednostek organizacyjnych Gminy Tryńcza flagi opuszcza się do połowy marszu. Pojawiły się też kondolencje dla rodzin, które straciły ukochane osoby.
Zobacz: Tryńcza. Kim byli mężczyźni, z którymi pojechały zaginione nastolatki?