Do drzwi 78-letniego mężczyzny z Trzcianki (woj. wielkopolskie) zapukała kobieta w wieku 30-35 lat. Niska i szczupła pani podała się za pracownicę „Caritasu”. Zaproponowała, że wręczy starszemu panu prezent, jeśli ma przy sobie banknot o numerze seryjnym zaczynającym się od liter AL.
Niczego niepodejrzewający mężczyzna wpuścił kobietę do domu i zaczął przeszukiwać wszystkie miejsca, w których pochował pieniądze, aby znaleźć odpowiedni banknot. W trzech kopertach miał w sumie 49 tysięcy złotych.
Kiedy skończył poszukiwania, usiadł z oszustką w pokoju. Po chwili zadzwonił domofon i właściciel poszedł do odebrać. Został zagadany przez kobietę, która posługiwała się łamaną polszczyzną. W tym czasie „pracownica Caritasu” zabrała wszystkie pieniądze. Kiedy 78-latek skończył rozmowę przez domofon, spędziła z nim jeszcze chwilę. Zostawiła mu koc, który miał dostać w prezencie i zapewniła, że za chwilę po niego wróci, po czym zniknęła, a wraz z nią dorobek życia starszego pana.
Policjanci szukają oszustki i jej wspólniczki. Jednocześnie przypominają, że starsze osoby powinny zachować szczególną ostrożność i nie wpuszczać do swoich mieszkań obcych osób.
TRZCIANKA: Oszustka podawała się za pracownicę Caritas
2012-09-20
22:23
78-letni mieszkaniec Trzcianki został okradziony z oszczędności życia – 49 tysięcy złotych – przez kobietę podającą się za pracownicę „Caritas”.