Była już noc, gdy Andrzej Łastowski, właściciel dobrze prosperującej stolarni w Trzciance (woj. wielkopolskie), dostrzegł, że płonie mu firma.
- Od razu wiedzieliśmy, że to podpalenie, bo płomienie pojawiły się w dwóch różnych miejscach - mówi pan Andrzej. Sprawca szybko się znalazł. - Znaleźliśmy przy bramie klucze i przenośną pamięć do komputera mojego byłego zięcia - mówi właściciel stolarni.
Patrz też: Kołodzież, podlaskie: Jerzy Grochowski - tata bohater - uratował rodzinę z pożaru
To nie mógł być przypadek. Daniel K. cztery lata temu rozwiódł się z córką pana Andrzeja i odgrażał się swojej byłej rodzinie. Podpalacz został zatrzymany.
- Prokurator zastosował wobec 33-latka dozór policyjny oraz zakaz zbliżania się do ich domu. Do tego tytułem środka zapobiegawczego został zawieszony w czynnościach służbowych.