Do ataku na syna miliardera doszło w nocy z soboty na niedzielę w Sopocie. Według naszych informacji młody Krauze razem ze swoją dziewczyną, ochroniarzem oraz grupą znajomych szedł ulicą Monte Cassino od strony mola. Na wysokości "Krzywego Domku" stało kilka sprzeczających się osób (2 kobiety i 3 mężczyzn, w tym Mikołaj P.).
Nożownik aresztowany
Aleksander Krauze spojrzał w ich stronę i usłyszał: "Co się k... gapisz?". Wywiązała się kłótnia, a następnie szamotanina. Według policji to Mikołaj P. wyciągnął nóż. Wbił go w plecy i brzuch Aleksandra Krauzego, znanego w Trójmieście koszykarza. Lekko ranny został także jego 41-letni ochroniarz. Nożownika niemal natychmiast zatrzymała policja. Okazało się, że jest pijany. Wczoraj został tymczasowo aresztowany. Nie przyznaje się do winy. Twierdzi, że nóż nie należał do niego i nie pamięta, by nim zadawał ciosy. Grozi mu do 10 lat więzienia.
Bezpośrednio po zajściu Aleksander Krauze został przewieziony do szpitala, gdzie przeszedł operację.
Krauze w ciężkim stanie
- Pokrzywdzony 24-latek nie został przebadany alkomatem na zawartość alkoholu, gdyż nie pozwalał na to jego stan zdrowia. Została natomiast zabezpieczona jego krew w szpitalu. Drugi pokrzywdzony, 41-latek (ochroniarz - przyp. red.) był trzeźwy - mówi nam sierżant sztabowy Karina Kamińska, oficer prasowy policji w Sopocie.
- Żadnych informacji o pacjencie nie udzielamy - usłyszeliśmy od ordynatora oddziału chirurgii ogólnej w Szpitalu Miejskim w Gdyni, gdy chcieliśmy spytać o badania krwi i stan zdrowia Aleksandra Krauzego. Według nieoficjalnych informacji jego stan jest ciężki, ale stabilny.
Czytaj: 3 miesiące aresztu dla NOŻOWNIKA, który ranił syna Ryszarda Krauzego!