Szyłem mundury różnym osobom, nie tylko górnikom. W 2004 r. szyłem mundur dla Lecha Wałęsy. Na wniosek „Solidarności” były prezydent otrzymał wtedy tytuł generalnego dyrektora górnictwa, generała górnictwa można powiedzieć. To wyróżnienie miał odebrać w kopalni „Mysłowice” i nie wypadało na taką uroczystość iść w zwykłym garniturze. Dwa dni szyłem ten mundur. Na przymiarki nie klient do mnie, ale ja przejeżdżałem do klienta. Szyłem też mundur dla pani Jolanty Kwaśniewskiej. To było też w 2004 r. Pani prezydentowa była zaproszona na babski comber do kopalni „Bolesław Śmiały” i chciała zaprezentować się w górniczym mundurze. Uszyłem go według wymiarów podanych przez Kancelarię Prezydenta. W tym roku w moim zakładzie uszyliśmy ponad 300 mundurów, dużo było dla „zielonych”, dla generałów górnictwa – podkreśla Krystian Brauhoff (64 l.), katowicki mistrz krawiectwa ciężkiego, szyjący m.in. górnicze mundury od 1985 r.
Nie każdy górnik, jakby się mogło wydawać, ma mundur. Dawniej to co innego, kopalnie węgla kamiennego fundowały uniformy. Teraz już nie są takie hojne. Kompletny mundur, tj. czako, kurtka, spodnie kosztuje ponad 2 tys. Jeśli chce się prezentować w pełni regulaminowo, to trzeba doliczyć wydatek na płaszcz, skórzane półbuty, biały szalik, takiego koloru rękawiczki. Uwaga: skarpetki mają być czarne! Kiedyś mundury górnicze szyło się z krepy, czyli tzw. wełny setki. Ten materiał mocno się gniecie i tani nie jest, więc zastąpiono go tzw. krepą górniczą, z 45-proc. zawartością wełny. Na uszycie męskiego munduru mistrz Brauhoff potrzebuje średnio 3,2 m materiału.
Wzór munduru, w którym od święta paradują górnicy prawdziwi i honorowi, ustanowiony został w 1949 r. Laikom najczęściej kojarzy się z pióropuszem tkwiącym w czako. To nakrycie głowy wzorem nawiązuje do niemieckich i austro-węgierskich czapek wojskowych. Górnicze czako wykonane jest z tektury obciągniętej krepą. Regulamin określa jego wysokość: 12,5 cm. A pióropusz tkwiący w czako swój rodowód ma w miotełce służącej do czyszczenia otworów strzałowych, a którą to drzewiej górnicy trzymali zatknięte za kapeluszem. Kolor piór określa rangę noszącego czako. Czarny przypisany jest do górników dołowych, biały – dla dozoru technicznego, zielony – dla dyrektorów generalnych, czerwony – dla muzyków górniczej orkiestry, zaś biało-czerwone pióra w czako nosi orkiestrmistrz.