- To jakiś koszmar - Bogdan Trojanek (42 l.), cygański śpiewak, załamuje ręce nad zrujnowanym grobowcem swojej rodziny. Zwyrodnialcy rozbili marmurowe pokrywy i wyrzucili na zewnątrz ciała jego siostry i babci.
Mężczyzna przeżył szok, kiedy zobaczył, co zrobili wandale bez sumienia. - To było straszne. Płyty w kawałkach, trumny zupełnie odsłonięte i do tego otwarte. Ale to nie wszystko. Szczątki moich najbliższych były porozrzucane. Osobno głowa, osobno noga. Coś makabrycznego - mówi wstrząśnięty.
Nie ma też wątpliwości, że bestie zbezcześciły zwłoki jego najbliższych w poszukiwaniu skarbów. - Niestety, ciągle żywe są opowieści o tym, że my Cyganie bliskich grzebiemy z należącymi do nich kosztownościami. Ale to już przeszłość. Kiedyś, jak tabory przemieszczały się z miejsca na miejsce, to może tak było - opowiada.
Potwory, które zbezcześciły grób w Szczecinku, żadnych kosztowności nie znalazły. Za to każdy, kto pomoże ich złapać, może liczyć na nagrodę. Pan Bogdan wyznaczył 5 tysięcy złotych dla tego, kto pomoże ująć cmentarne hieny. - Cała nasza społeczność romska liczy na to, że zwyrodnialcom nie ujdzie to bezkarnie i że trafią na długo za kratki - mówi Trojanek.