Pałac Prezydencki od środka - to w nim zamieszka nowy prezydent

To tylko niektóre z przywilejów, na które będzie mógł liczyć zwycięzca wyborów prezydenckich! W "Super Expressie" zdradzamy wszystkie sekrety siedziby głowy państwa.

Pałac Prezydencki przy ul. Krakowskie Przedmieście w Warszawie robi niesamowite wrażenie. Na setkach metrów pochodzącego z połowy XVII wieku cudu architektury znajdują najpiękniejsze wnętrza stolicy. Do środka wchodzi się przez skromnie umeblowaną Wielką Sień, której wyjścia prowadzą do najważniejszych, reprezentacyjnych pomieszczeń znajdujących się na parterze gmachu. Są to Sala Biała, Sala Hetmańska i jadalnia. Przez Małą Sień można się dostać do Sali Rokoko. W tych pomieszczeniach podejmowane były najznamienitsze światowe osobistości. Angielska królowa Elżbieta II, cesarska para Japonii, papież Jan Paweł II czy Benedykt XVI.

Na piętrze budynku znajduje się największe (286 mkw.) i najbardziej prestiżowe pomieszczenie pałacu, Sala Kolumnowa. Dawniej odbywały się tu bale, a obecnie wydarzenia rangi państwowej. Prezydent będzie tu powoływać rządy, wręczać ordery oraz nominacje na najwyższe stanowiska w państwie.

Można z niej przejść do Sali Obrazowej, która swoją nazwę zawdzięcza zawieszonym na jej ścianach płótnom światowej sławy mistrzów. Na pierwszym piętrze umiejscowiony jest też gabinet głowy państwa, biblioteka oraz gabinet szefa Kancelarii.

Natomiast najwyższą kondygnację budynku zajmują prywatne apartamenty głowy państwa. Prezydent będzie mieć tu salon do wypoczynku, specjalny pokój telewizyjny, a także prywatną kuchnię. W skrzydłach pałacu znajdują się biura Kancelarii Prezydenta RP, pomieszczenia gospodarcze oraz pomieszczenia wykorzystywane przez Biuro Ochrony Rządu. Przed wprowadzeniem się nowego gospodarza apartamenty prezydenckie przejdą gruntowny remont, wymieniona też zostanie klimatyzacja.

Pałac przy Krakowskim Przedmieściu nie jest jedyną siedzibą, z której będzie korzystać prezydent. Łącznie do jego dyspozycji oddanych jest jeszcze pięć luksusowych posiadłości. To warszawski Belweder, zameczek w Wiśle, rezydencja w Lucieniu, dworek w Ciechocinku oraz słynny i zamknięty dla zwykłych śmiertelników ośrodek w Juracie.

W Warszawie nad wygodami szefa państwa czuwa sztab około czterdziestu osób obsługi, składający się z kucharzy, kelnerów oraz pokojówek. Zdrowia pilnuje osobisty lekarz, gotowy stawić się o każdej porze w przypadku choroby prezydenta lub członka jego rodziny.

Nie należy też zapominać o specjalnych środkach ochrony. Jego bezpieczeństwa dzień i noc strzeże około 10 funkcjonariuszy BOR. A podróżować może jedynie opancerzonymi limuzynami w eskorcie. Ochrona będzie mu również przysługiwać po zakończeniu piastowania urzędu. Wszystko z pieniędzy podatników.

A ile zarabia głowa państwa? To kwota około 20 tys. zł miesięcznie. Ale po zakończeniu urzędowania otrzyma dożywotnią emeryturę w wysokości prawie 4,5 tys. zł oraz dodatkowe 11 tys. zł na prowadzenie biura.

Jednak nic za darmo. W zamian za otaczający blichtr i splendor będzie musiał wziąć na swoje barki niemałą odpowiedzialność. Bowiem to w jego gestii będzie leżało współprowadzenie polityki zagranicznej kraju, tak kluczowe sprawy, jak podejmowanie decyzji o wecie w stosunku do ustaw przyjętych przez Sejm, zwierzchnictwo nad armią, mianowanie ambasadorów i generałów oraz wychodzenie z własnymi propozycjami zmian w prawie.