Eksperci lotniczy są zgodni - latający złom, który jeszcze do niedawna woził VIP-ów, czyli cztery ponad 30-letnie jaki i świeżo wyremontowany Tu-154M nie będzie hitem sprzedaży! Teoretycznie są szanse, że na maszyny 36. Specpułku skuszą się prywatni nabywcy, którzy podczas przetargu zaproponują odpowiednią cenę, ale MON nie zbije fortuny na pozbyciu się tupolewa i jaków.
Jak informuje "Rzeczpospolita" ministerstwo chce za pośrednictwem Agencji Mienia Wojskowego wystawić na sprzedaż jednego tupolewa i cztery jaki. Maszyny zostaną wycenione i sprzedane w przetargu.
Kto może skusić się na kupno wiekowych samolotów? Potencjalnymi nabywcami mogą być linie lotnicze z Dalekiego Wschodu lub Afryki. Ile MON może zarobić na maszynach? Wygórowane kwoty nie wchodzą w grę.
Ile trzeba będzie zapłacić za Tu-154M i cztery Jak-40?
- Na pewno nie kupimy za to nowego samolotu ani nawet dobrego śmigłowca Może być to kilkanaście milionów zł. Zresztą każda kwota powyżej ceny złomu powinna być uznana za satysfakcjonującą - ocenia w "Rz" Grzegorz Sobczak, redaktor naczelny „Skrzydlatej Polski".
Wyprzedaż w MON nie obejmie śmigłowców 36. Specpułku. Osiem śmigłowców Mi-8, pieć PZL W-3 Sokół i jeden amerykański Bell 412 trafią do tworzonej nowej jednostki wojskowej - bazy lotnictwa transportowego.