W poprzedniej rundzie sprawił wielką sensację, eliminując faworyta do wygrania całego turnieju (Andy'ego Murraya). Wczoraj udowodnił, że to nie był przypadek. W ćwierćfinale ograł ubiegłorocznego finalistę - Jo Wilfrieda Tsongę (24 l.) 7:6 (7:2), 3:6, 6:3, 6:2 i jest już w najlepszej czwórce imprezy. Tak daleko w turnieju wielkoszlemowym nie zaszedł jeszcze nigdy.
- Wykorzystałem swoją szansę. Wierzę, że potrafię pokonać każdego - mówi wprost Hiszpan.
W walce o finał czeka go trudne zadanie, bowiem po drugiej stronie siatki stanie najlepszy tenisista świata - Rafael Nadal (23 l.). Lider męskich rozgrywek w ćwierćfinale bez większych problemów ograł w trzech setach Francuza Gillesa Simona (25 l.) 6:2, 7:5, 7:5.
W turnieju kobiet Serena Williams (28 l.) wygrała ze Swietłaną Kuzniecową (24 l.) 5:7, 7:5, 6:1. Teraz zagra z Jeleną Demientiewą (28 l.), która pokonała Carlę Suarez Navaro (21 l.) 6:2, 6:2.