O tym, czy będzie wszczęte śledztwo w tej sprawie, prokuratura zdecyduje w ciągu 30 dni po przeprowadzeniu postępowania przygotowawczego.
Stoczniowcy napisali w uzasadnieniu, że dwa tygodnie temu w Gdańsku w czasie debaty z przedstawicielami związków zawodowych Donald Tusk powiedział, że Stocznia Gdańska otrzymała 600-700 milionów złotych pomocy publicznej. Według wiceprzewodniczącego Komisji Międzyzakładowej "Solidarność" Stoczni Gdańsk, zakład otrzymał pomoc, ale o wartości 86,5 mln zł - taką kwotę ma podawać raport NIK z 4 grudnia zeszłego roku.
Związkowcy podkreślają, że "rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji przez Prezesa Rady Ministrów nie tylko naraziło Stocznię Gdańsk na utratę powszechnego zaufania, ale także miało charakter poniżający ją w oczach opinii publicznej".
Tusk będzie miał proces
2009-06-03
16:55
Stoczniowcy z Gdańska skarżą się do prokuratury na premiera. Złożyli zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa na szkodę stoczni przez Donalda Tuska. Ich zdaniem, w trakcie debaty szef rządy zawyżył wysokość pomocy publicznej dla Stoczni Gdańsk.