- Staram się zawsze oddzielać rolę ojca i premiera. Teraz jednak się tego nie da zrobić – mówił Donald Tusk na specjalnie zwołanej konferencji prasowej dotyczącej powiązań Michała Tuska z Marcinem Plichtą. Zaznaczył przy tym, że ilość informacji jakie się pojawiły na temat Michała Tuska wymagają komentarza.
- Moje dzieci zawsze starały się działać na swój rachunek. Nigdy nie wymagały ode mnie pomocy jako od premiera (…). Kłopoty w jakie wpadł mój syn są skutkiem tego jak on sam wybrał. (…) Mój syn otwarcie stwierdził, że popełnił poważne błędy. Ja osobiście mam do mojego syna pełne zaufanie. Jest człowiekiem, szczerym, czasem za bardzo szczerym. Ja osobiście wierzę, że poradzi sobie z tą sytuacją – mówił w krótkim oświadczeniu Donald Tusk.
Premier odniósł się również do sprawy Amber Gold:
- Chcę powiedzieć, że rzeczą kluczową z punktu widzenia jako premiera jest analiza skutków działalności spółki Amber Gold. W każdym państwie oszuści omijają procedury, pytanie brzmi, czy państwo zareagowało odpowiednio szybko, żeby ochronić obywateli. W przypadku działania KNF były to działania zgodne z procedurami, czy odpowiednie, wystarczające... – tłumaczył premier.
- Ważne jest, żebyśmy potrafili uprzedzić ludzi przed tak niepewnymi inwestycjami. W czwartek zbierze się Komitet Stabilności Finansowej. Minister Jacek Rostowski będzie informował na temat ustaleń na tym spotkaniu – zakończył swoje wystąpienie Donald Tusk.
TUSK BRONI SYNA, konferencja Donalda Tuska 14.08.2012: Mój syn sam WYBRAŁ KŁOPOTY
2012-08-15
8:26
Donald Tusk postanowił skomentować sprawę współpracy swojego syna Michała z aferzystą i prezesem Amber Gold Marcinem Plichtą: - Mam do mojego syna pełne zaufanie. Jest człowiekiem, szczerym, czasem za bardzo szczerym. Ja osobiście wierzę, że poradzi sobie z tą sytuacją – tłumaczył Donald Tusk. Dodał przy tym, że jako premier nie pomagał i nie będzie pomagać Michałowi.