Porównanie do wirtuozów piłkarskich z Hiszpanii nie jest przypadkowe. Donald Tusk jest przekonany, że ściąga do PO najlepszych jego zdaniem politycznych graczy.
- I nie pytamy o narodowość, o kolor skóry. Pytamy, czy chcą grać, czy chcą wygrywać, czy chcą walczyć dla swojego klubu - nie krył w sobotę Donald Tusk.
I dlatego właśnie w pierwszych rzędach obok osób, które od zawsze są w PO, usiedli politycy choćby lewicy.
Przeczytaj koniecznie: Joanna Kluzik-Rostkowska partie zmienia częściej niż żakiet. ZDRADZA zawsze w czerwonym ZDJĘCIA
- Niektórzy zadają sobie pytanie: jak to możliwe - Bartosz Arłukowicz, Joanna Kluzik-Rostkowska, Dariusz Rosati. Odpowiedzmy: możecie tak pytać o każdego z nas na tej sali, każdego bez wyjątku. Jestem przekonany, że ci kolejni nasi przyjaciele, którzy przyszli do nas, aby razem z nami budować lepszą Polskę, przejdą tę próbę bardzo dobrze - powiedział premier.
I jak na prawdziwego selekcjonera przystało, kreślił strategię na kampanię wyborczą. - Traktujmy to wyzwanie tak jak każde, które przed nami stało. Chcę was poprowadzić do zwycięstwa, bo bardzo kocham Polskę. Wiem, że wy też. Chcę zwycięstwa po to, aby następne cztery lata były dobre dla wszystkich naszych rodaków i dla naszej ojczyzny - powiedział premier.
A niewątpliwie "dwunastym" graczem tej drużyny będzie Małgorzata Tusk, która ma być bardzo aktywnie zaangażowana w kampanię PO.