Bo tylko 15 procent rodaków uważa, że ich rodzinom żyje się źle. Aż 41 jest przeciwnego zdania, a 44 uważa sytuację swoich familii za przeciętną. I to w kraju, w którym liczba bezrobotnych rośnie i jest ich już ponad 2 miliony. I raczej ten wynik będzie się pogarszał.
Dlaczego więc mamy tak optymistyczne spojrzenie na swoją sytuację? Bo premier jest ładny i stara się być miły. I nieważne, co złego się stanie, zawsze od niego usłyszymy, że nic się nie stało. No i garnitury ma ładne, koszulki i krawaty. A my, Polacy, zawsze skłonni byliśmy oceniać po wyglądzie. I on sam, i jego chłopaki do sportu się garną jak prawdziwi Europejczycy. I to się nam podoba. I tak Donald Tusk uczynił nas optymistami. A to, że jesteśmy źle o nas samych poinformowani? Przejmować się tym nie warto. Bo spokój i zdrowie są najważniejsze. Dlatego optymistą być warto.