Pomimo próśb prymasa Józefa Kowalczyka i prezesa Związku Powstańców Warszawskich generała Zbigniewa Ścibora-Rylskiego, obchody rocznicy wybuchu Powstania znów minęły pod znakiem manifestacji sympatii i antypatii politycznych.
- Hańba! Bydło! Sodoma! – w ten sposób grupa ludzi, zareagowała gdy do pomnika Gloria Victis zbliżał się premier Donald Tusk i Władysław Bartoszewski. Okrzykom towarzyszyło buczenie i gwizdy.
Zupełnie inne powitanie miał Jarosław Kaczyński, który w otoczeniu polityków swojej partii również złożył wieniec. Ta sama grupa, która kilka minut wcześniej gwizdała tym razem oklaskiwała prezesa PiS. Burzę braw dostał też Antoni Macierewicz, który pojawił się na Powązkach spóźniony.