Donald Tusk mówi otwarcie, że nie ma zamiaru tolerować zachowania polskich kiboli. W swoim przemówieniu z 23 września w Gdynii wspomniał o poprzednich nagannych zachowaniach "agresywnych kibiców" w Rzymie, w Luksemburgu i na Litwie.
- To tylko potwierdza, że stan emocji i kultury w niektórych środowiskach kibicowskich jest absolutnie nie do zaakceptowania - podkreślił. Dodał, że w Polsce rząd musi podjąć twarde działania wobec środowisk "chuliganów i bandytów", których nie powinno nazywać się kibicami.
Zobacz też: Co robią kibice Ruchu w Gdyni? Meksykańską falę! Zobacz MEMY
- Będziemy starali się bardzo konsekwentnie karać i piętnować tego typu zachowania tutaj na terenie naszego kraju - podkreślił.
Polska widocznie nie radzi sobie z problemem kibolstwa. Czy słowa Tuska nie okażą się i tym razem "puste"?