Jarosław Gowin był na dywaniku u Donalda Tuska około godziny, Wyjechał już z Kancelarii Premiera, ale nie chciał zdradzić dziennikarzom, jak przebiegło spotkanie.
Jeszcze przed rozmową z szefem rządu Gowin mówił, że jest gotowy oddać się do dyspozycji premiera. Podkreślał też, że choć warto być ministrem to - jak się wyraził - nie za wszelką cenę. - Polacy w wyborach ocenią, czy zasłużyłem na ewentualną dymisję - zadeklarował Gowin.
Na linii Tusk - Gowin iskrzyło od dawna. Spór zaostrzył się przy okazji głosowania nad ustawą o związkach partnerskich. Gowin z mównicy sejmowej oświadczył wówczas, że wszystkie projekty ustaw - w tym ta autorstwa PO - są niezgodne z konstytucją.