Tusk: Mogę być małym psem, jakoś wytrzymam. To co wyprawia PiS wokół katastrofy jest nieprzyzwoite

2010-11-15 17:46

Słownych utarczek na linii premier Donald Tusk- prezes PiS Jarosław Kaczyński z katastrofą pod Smoleńskiem w tle ciąg dalszy. Kaczyński oskarżył rząd, że jest jak wystraszony piesek i oddał śledztwo w ręce wrogiego mocarstwa. Tusk zapewnia, że może być małym pieskiem, ale to co wyprawia PiS jest nieprzyzwoite.

A zaczęło się od tego, że przedstawiciele PiS – Anna Fotyga i Antoni Macierewicz polecieli do USA, by rozmawiać z republikańskimi kongresmenami o powołaniu niezależnej komisji do wyjaśniania przyczyn tragedii z 10 kwietnia.

Rzecznik rządu, Paweł Graś stwierdził, że to skandal, który „ociera się o zdradę” i tak do ataku przystąpił Jarosław Kaczyński. Prezes PiS nie przebierał w słowach. Bez ogródek powiedział co mu leży na sercu.

Przeczytaj koniecznie: Kaczyński: Rząd jak wystraszony piesek. Śledztwo oddał w ręce obcego mocarstwa, które jest gotowe zabijać

- Rząd powierzył śledztwo obcemu mocarstwu, zachowuje się jak wystraszony piesek – grzmiał Kaczyński.

Na reakcję premiera nie trzeba było długo czekać. - Rzeczą  z gruntu nieprzyzwoitą jest to, co wyprawia wokół katastrofy smoleńskiej grupa polityków związana z PiS. To jest tak niesmaczne, że aż się odechciewa komentować – ocenił szef rządu.

Potem było jeszcze ostrzej. - Nie pozwolę, żeby dobre relacje ze wszystkimi sąsiadami, silna pozycja Polski we wspólnocie międzynarodowej, w tym w UE była niszczona przez nieodpowiedzialnych polityków – zarzucał premier Tusk.

- Będziemy setki razy prostować kłamstwa i nieścisłości, jakie w kwestii katastrofy wypowiadają politycy PiS, którzy tym samym chcą zrobić główną oś podziału w polskiej polityce i to na długie lata – stwierdził.

Patrz też: Nowak: Kaczyński zamienił PiS w sektę. Swój Kościół buduje na męczeństwie brata

Premier mówił, że nie życzy nikomu takich problemów jakie ma PiS, a Jarosław Kaczyński chce po prostu odwrócić uwagę od wewnętrznych konfliktów w swojej partii.

W ostatnich tygodniach zostałem Avatarem, mogę być małym psem, w każdej roli jakoś wytrzymam. Uznam to za nieudolny komplement – mówił szef rządu.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają