Co powie „Miro”? To pytanie zadają sobie nie tylko dziennikarze i posłowie PO. Ponieważ rozmowa z Donaldem Tuskiem może zadecydować o tym czy Drzewiecki zostanie w polskiej polityce, żywo zainteresowania jest też opozycja.
Przeczytaj koniecznie: Czarnoskóry poseł John Godson zastąpi Drzewieckiego?
Na razie jest tylko jeden problem. Nie wiadomo czy do rozmowy szefa rządu i byłego ministra w ogóle dojdzie. Donald Tusk „nie pali się” do rozmowy z jednym z głównych bohaterów afery hazardowej.
- Lepiej dla wszystkich byłoby, gdyby Drzewiecki publicznie powiedział, że każdemu się zdarzy powiedzieć coś niemądrego i że jemu się też to zdarzyło. Moim zdaniem to wystarczy - mówił w rozmowie z Polską Agencją Prasową szef rządu. Niewykluczone zatem, że „Miro” porozmawia na razie tylko z Grzegorzem Schetyną i ścisłym zarządem PO.
Patrz też: Drzewiecki w USA gardzi Polską - Miro! Nie wracaj do kraju!
Trudno się też spodziewać gwałtownej decyzji o usunięciu Mirosława Drzewieckiego z partii. PO jakąkolwiek decyzję podejmie prawdopodobnie dopiero w poniedziałek, po konwencji w Warszawie.