Szef rządu komentując przemówienie Baracka Obamy na uroczystości wręczania Medalu Wolności dla Jana Karskiego stwierdził, że Polskę dotknęły słowa prezydenta USA, bo przywódca zaprzyjaźnionego mocarstwa wypaczył historię, wykazał się ignorancją i niewiedzą.
- Jestem przekonany, że stać dziś naszych amerykańskich przyjaciół na reakcję mocniejszą, bardziej dobitną i być może raz na zawsze eliminującą tego typu pomyłki, niż samo sprostowanie i ubolewanie - powiedział Donald Tusk.
Premier przypomniał Amerykanom, że podczas II wojny światowej ginęli także ich żołnierze. - Jeśli polskie obozy śmierci, to z czyich rąk ginęli? Jeśli polskie obozy śmierci, to z czyich rąk wuj prezydenta wyzwalał obóz Buchenwald? Jeśli ktoś dziś mówi "polskie obozy śmierci", to tak, jakby nie było nazistów, nie było niemieckiej odpowiedzialności, nie było Hitlera - stwierdził.
Dodał także, że Stanom Zjednoczonym powinno zależeć, by wyjść z wpadki prezydenta Baracka Obamy z klasą, bo inaczej ucierpi na tym reputacja i własny interes USA.
TUSK o słowach Obamy POLSKI OBÓZ ŚMIERCI: To tak, jakby NIE BYŁO HITLERA i NAZISTÓW
2012-05-30
14:55
Premier Donald Tusk zabrał głos w sprawie skandalicznych słów wypowiedzianych przez Baracka Obama na ceremonii wręczenia Medali Wolności o "polskim obozie śmierci" w Izbicy. Szef rządu zapewnił, że Polsce nie chodzi tylko o poczucie narodowej dumy, ale przede wszystkim o wypaczanie historii Polski, która tyle wycierpiała podczas II wojny światowej. Według Tuska sformułowanie "polski obóz śmierci" oznacza, że nie było nazistów, Adolfa Hitlera i niemieckiej odpowiedzialności za zagładę Żydów.