Ujawnione przez "Super Express" nagrania, na których widać senatora Krzysztofa Piesiewicza wciągającego biały proszek i ubranego w sukienkę, wywołały w mediach i wśród polityków burzę. Donald Tusk sprawę stawia jednak jasno:
- Mam poczucie podwójnego zażenowania - przyznał Donald Tusk na antenie radia TOK FM. - Nie widzę powodu, by oburzać się, że coś zostało ujawnione (...) Nie możemy bronić zachowań Piesiewicza, skoro zdecydował się zostać osobą publiczną - tłumaczył premier. Dodał jednak, że on sam "dokładać" Piesiewiczowi nie będzie. - Kara, jaką przyjdzie mu zapłacić, i tak będzie wysoka - podsumował Donal Tusk.
Posłuchaj, jak Donald Tusk broni "Super Expressu":
Czytaj również
Dziwne zabawy senatora (video!)
Nagrała Piesiewicza, bo nie pożyczył jej pieniędzy