Donald Tusk wciąż przebywa z oficjalną wizytą w Kanadzie, ale na bieżąco śledzi co dzieje się w Polsce i kontroluje wszelkie posunięcia polityków swojej partii. Szef rządu skrytykował Niesiołowskiego za jego chamskie odzywki w stosunku do Ewy Stankiewicz i agresywne zachowanie przed Sejmem. Po powrocie do kraju zamierza wezwać posła PO na dywanik.
- Jestem w stanie zrozumieć stan nawet najwyższego zdenerwowania, ale w tym widzę naszą przewagę nad oponentami - i na to liczę wobec ludzi Platformy, że nawet, kiedy mają tysiąc powodów, żeby reagować nerwowo, to jednak umieją się powstrzymać. Szczególnie wtedy, kiedy rozmówcą jest dziennikarz czy dziennikarka, nawet znany z nieprzychylnych poglądów - zaznaczył szef rządu.
Premier oczekuje, że Niesiołowski przeprosi Ewę Stankiewicz i zapewni, że nidgy więcej nie dopuści się takiej reakcji w stosunku do kogokolwiek.
Były wicemarszałek Sejmu, który był gościem Moniki Olejnik w Radiu Zet powiedział, że zamierza wszystko wyjaśnić premierowi.