- Premier zdecydował "dla świętego spokoju", że wspólnie z prezydentem będzie uczestniczył w szczycie - powiedział w radiowej Jedynce Sławomir Nowak z Kancelarii Premiera. Zaznaczył jednak, że prezydent lecąc na szczyt wchodzi w nieswoje kompetencje.
Nowak ma przy tym nadzieję, że podczas głównych obrad Lech Kaczyński opuści salę posiedzeń, bo jest tam mniej potrzebny niż minister spraw zagranicznych lub minister finansów.
- Podczas głównych obrad niezbędna jest obecność ministra spraw zagranicznych lub ministra finansów, więc mam nadzieję, że pan prezydent zastosuje taktykę podobną, jak podczas poprzedniego szczytu i opuści salę posiedzeń - powiedział Nowak. Obecność ministrów jest bardzo potrzebna, prezydenta mniej - dodał.