Wysokość składki wyniesie 2.92 proc. Donald Tusk zapewnił, że każdy będzie miał wybór czy pozostaje w OFE czy przechodzi do ZUS. Wszyscy ci, którzy się nie zadeklarują automatycznie trafią do ZUS-u. Rząd liczy zapewne na tych, którym nie będzie się chciało załatwiac formalności związanych z tą deklaracją.
Premier zapewnił też, że będzie gwarancja dożywotnich wypłat z OFE.
- Jestem przekonany, że odkładanie na emeryturę nie powinno być związane z żadnym ryzykiem - deklarował premier.
Po co ta cała operacja? Wszystko przez rosnący dług publiczny, który rząd chce zrównoważyć przenosząc nasze pieniądze z OFE do kasy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Tzw. część obligacyjna OFE, to - według money.pl - ponad połowa tego, co mają. Dokładnie 55,7 proc. ich portfeli.
Przedsiębiorcy też protestują
Decyzje rządu Tuska już skrytykowali specjaliści: – Pozostawienie ograniczonych środków po stronie OFE oznaczać będzie, iż staną się one mniej atrakcyjne dla ubezpieczonych, co doprowadzić może do ich całkowitej likwidacji – przestrzega w stanowisku przesłanym portalowi se.pl Krajowa Izba Gospodarcza.
>>> Potwór, który udawał ofiarę