Pani Bożeno!
- Nie mogę przekonać swojej dziewczyny do tego, żeby kochać się od tyłu. To znaczy nie chodzi mi o seks analny, ale taki zwykły, tylko że od tyłu. Jak już się do tego przymierzam, to ona tak wymanewruje, że w końcu ląduje na plecach i kochamy się po bożemu.
Z moją poprzednią robiliśmy szybkie numerki właśnie od tyłu i było super. Nie rozumiem, dlaczego moja obecna tego nie chce. Co zrobić, żeby polubiła tę pozycję? Zbych
Ale pozycja od tyłu może mieć wiele wariantów, nie musi to być jedynie najbardziej popularna odmiana kolankowo-łokciowa (kobieta klęczy w podparciu). A jeśli już, to też w ciekawej oprawie.
W splocie i rozdwojeniu
Pozycja, w której mężczyzna wchodzi od tyłu, może być spełniona np. w takich wariantach: kiedy oboje leżą na boku, on za nią, kiedy ona klęczy na łóżku, a on stoi nad nią, kiedy on siedzi na krześle, a ona na nim, kiedy ona stoi pochylona do przodu, opierając się rękami o podłogę lub łóżko, kiedy on leży na plecach, a ona siedzi na nim tyłem.
Również i te pozycje mogą występować w rozmaitych odmianach. Np. ta, która w chińskiej sztuce miłosnej została nazwana "splecione kaczki mandaryńskie" - kobieta leży na boku i podkurcza nogi pod brodę, aby partner wszedł w nią od tyłu jak najgłębiej.
Albo "wiosenny osioł" - kobieta w skłonie do przodu dotyka swoich stóp, mężczyzna stoi za nią, przytrzymując jej biodra. Albo "rozdwojona cykada" - kobieta leży na brzuchu, partner na niej ze złączonymi nogami.
Tradycyjnie z poduszką
Pozycję kolankowo-łokciową możecie udoskonalić w ten sposób: kiedy ona leży na brzuchu, połóż się delikatnie na niej i, obejmując za biodra, powoli unieś ją do klęku podpartego. Teraz podłóż jej pod głowę poduszkę. Niech oprze na niej jedno przedramię i głowę. Wolną ręką może ująć twojego penisa u podstawy i pokierować nim, jak chce. W ten sposób poczuje się także stroną aktywną. W tej pozycji penis będzie uderzał w tylne sklepienie pochwy, powodując pośrednią stymulację odbytu, co dla wielu kobiet jest bardzo przyjemne. Partnerka przejmie inicjatywę także wówczas, gdy on położy się na plecach, a ona siądzie na nim tyłem. I w ten sposób kobieta może wykonywać dowolne ruchy - w górę i w dół, obrotowe.
Pies dla poszukujących
Tym, którzy lubią eksperymentować, starochińska ars amandi proponuje np. pozycję zwaną "jesienny pies".
W tym przypadku kobieta i mężczyzna stoją odwróceni tyłem do siebie, opierając się o siebie pośladkami. Mężczyzna pochyla głowę do przodu, tak żeby ręką móc umieścić członek w jej pochwie.
Jeśli nie uda wam się ta sztuczka, możecie kochać się jak... "biały tygrys w locie" (ona klęczy, opierając głowę o łóżko, on klęka za nią, obejmując ją rękami w biodrach).
Jak więc widzisz, pozycje od tyłu mogą być bardzo zróżnicowane i z pewnością wybierzecie z nich coś dla siebie.