Protestują producenci leków, właściciele sklepów, rolnicy. Zmiana dotknie głównie mieszkańców wsi i małych miejscowości. - Pacjenci w doraźnych problemach takich jak ból czy gorączka nie będą mieli dostępu do znanych im leków typu apap, etopiryna czy aspiryna - zwraca uwagę Ewa Jankowska, prezes PASMI, Polskiego Związku Producentów Leków bez Recepty. Dodaje, że producenci leków, które są w sprzedaży pozaaptecznej, to w większości polskie firmy. Rozporządzenie ministra Konstantego Radziwiłła (59 l.) uderzy więc w polską gospodarkę.
Ze sklepów ma zniknąć wiele leków przeciwbólowych, przeciwgorączkowych, stosowanych w przypadkach nieżytu żołądka i zgagi. Będą one wycofywane ze sprzedaży już w tym roku. Do 24 stycznia Radziwiłł czeka na uwagi dotyczące projektu. Później przepisy zaczną obowiązywać 30 dni po podpisaniu rozporządzenia. Na sklepowych półkach zostaną tylko wybrane przez ministra preparaty. Minister Radziwiłł, który jest lekarzem, uważa, że Polacy nadużywają leków i trują się nimi.
Zobacz: Pacjencie, to zmieniło się w ochronie zdrowia w 2017 roku