Uciekający bandyta dostał zadyszki. Wpadł, bo... głośno sapał!

2014-04-30 4:00

28-latek z Lublina uznał, że ma lepsze pomysły na życie niż pobyt w więzieniu. Dlatego gdy tylko z niego wyszedł na przepustkę, to za kratki już nie wrócił.

Później jednak odkrył, że wolność jest frustrująca i dlatego nocą przy ul. 1 Maja w Lublinie napadł na przechodnia i bez powodu zaczął bić go po twarzy. Napadniętemu 31-latkowi udało się zawiadomić policję. Wywiadowcy szybko namierzyli napastnika i ruszyli za nim w pogoń. Pobyt w więzieniu obniżył formę 28-latka, bo po przebiegnięciu kilkudziesięciu metrów ukrył się w śmietniku. Jego dyszący oddech słychać było na pół ulicy, więc policjantom nie zostało nic innego, jak ująć złoczyńcę i zawieźć do więzienia.

Polub se.pl na Facebooku

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki