Uciekinier

2008-10-02 4:00

Polska drży. Nie tyle z powodu światowego kryzysu, ale z dwóch zgoła innych. Komisja Europejska odrzuciła plan ratowania polskich stoczni, co oznacza ich upadek (może uda się przetrwać tylko Stoczni Gdańskiej).

Dla dziesiątków tysięcy ludzi żyjących z przemysłu stoczniowego to przede wszystkim tragedia osobista i dramat ich rodzin. Dlatego nie zdziwię się, gdy stoczniowcy zapukają do bram stolicy. A to ludek, który wywracał rządy z większym niż 50-procentowe poparciem.

Drugi powód to atak rządu na PZPN. Głupi i niedopracowany przez ministra Drzewieckiego. By toczyć słuszną wojnę o jasne jutro polskiej piłki, trzeba lepszego fachowca. Drzewiecki i minister skarbu Grad stali się twarzami totalnych porażek Platformy Obywatelskiej. Ich odstrzał jest przesądzony.

Przez tego, który w okresie wielkiej zawieruchy zniknął z mediów, by twarzy nie tracić. Wielkiego uciekiniera - premiera Donalda Tuska. Który paroksyzm nieudaczników obserwuje spokojnie na Krecie.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki