Swoim silnym, mocnym głosem zaczarowała Justynę Steczkowską, która dosłownie w ostatniej chwili nacisnęła przycisk, by wybrać Kasię. Po jej wystąpię powiedziała: „Nie wiem dlaczego to zrobiłam” i dodała, że tu działała jakaś magia.
Na pytanie Piekarczyka o to, dlaczego piosenka „Dreamer” tak dramatycznie zabrzmiała w wykonaniu Kasi, dziewczyna odpowiedziała: „Jest mi bliska, a ja jestem w dramatycznym momencie życia. Jestem chora na raka”. Swoim odważnym wyznaniem wzruszyła nie tylko Justynę, ale wszystkich jurorów. Maria Sadowska przyznała wówczas: „Muzyka może nas uleczyć”.
Zobacz: Ale hit! Zakonnica powaliła jurorów The Voice of Italy!
Niestety, w przypadku Kasi się nie udało, ale jedno jest ważne: Kasia Markiewicz spełniła swoje marzenie, wzięła udział w The Voice of Poland”, przeszła przesłuchania w ciemno. Dokonała tego o czym marzyła i doszła do celu. Dziś na oficjalnym Facebooku programu pojawiła się czarna wstążka. Producenci chcą jej podziękować za to czego wszystkich nauczyła, jak pięknie żyć i pięknie odchodzić. Przypomnijmy sobie jej występ.