Pani Agnieszka wzięła ślub z Aymanem S. w 2011 roku. Potem na świat przyszły ich dzieci - Marysia i Kubuś. - Wtedy zaczęło się sprawdzanie Aymana, czy to jego dziecko – relacjonuje Agnieszka Pyszczorska. - Mąż ni stąd ni zowąd, bez powodu uderzył mnie. Ubzdurał sobie że zdradziłam go z moim ojcem - wspomina kobieta. W październiku 2016 roku mężczyzna poinformował żonę, że jego matka doznała w Egipcie wypadku i muszą pojechać jej pomóc. - Mąż brał udział w polskim Mam Talent i w listopadzie mieliśmy wrócić razem do Polski - tłumaczy kobieta. Na miejscu okazało się, że to było kłamstwo. Ayman S. chciał po prostu wywieźć panią Agnieszkę i dzieci do Egiptu. Tam rozpoczął się prawdziwy horror. - Byłam bita, dźgana nożami, bita kijem od łopaty, bił mnie jak równego sobie. Nie raz wbił mi nóż w rękę. Do dzisiaj mam ślady po wbiciu noża w dłoń. Kilka razy zostałam wywieziona na pustynie. Brał ze sobą łopatę, zawiązywał mnie sznurem, abym nie mogła uciec i wrzucał mnie do wykopanego dołu. Po paru godzinach wracał i zabierał mnie do domu - wspomina Polka.
Po kilku miesiącach Aymann wyrzucił zonę z domu. Dzieci zostały z nim. Pani Agnieszka wygrała w egipskim sądzie batalię o dzieci - Marysia i Kubuś mają pozostać pod opieką matki. Niestety mąż zabrał dzieci, sprzedał mieszkanie i ukrywa się przed kobietą. Pani Agnieszka Pyszczorska postanowiła zwrócić się o pomoc do kancelarii, specjalizującej się w tego typu sprawach. W internecie zorganizowała nawet zbiórkę pieniędzy, którymi chce pokryć koszty prawnika. Każdy, kto jest w stanie pomóc w tej sprawie, proszony jest o kontakt z panią Agnieszką poprzez grupę na Facebooku.