W 2021 r. legnicka huta wyprodukowała 122 055Mg Cu elektrolitycznej oraz 161 224 Mg Cu anodowej. Już dziś jest liderem w KGHM w produkcji miedzi katodowej z materiałów innych niż koncentraty. Chodzi głównie o recycling miedzi. Udział przetopionego złomu we wsadzie całkowitym w 2021 r. wyniósł aż 68,9 proc . W minionym roku odnotowano też rekordowy przetop złomów – 101 559 Mg i uzysk miedzi na poziomie 98,62 proc.
W trosce o środowisko
2021 r. upłynął pod znakiem kolejnych ważnych inwestycji w obszarze ochrony środowiska. W legnickiej hucie powstał nowy węzeł do usuwania arsenu i rtęci z gazów instalacji SOLINOX. Pozwala on zmniejszyć emisję arsenu i rtęci do poziomu nowych, ostrzejszych norm europejskich zawartych w konkluzjach BAT (Najlepsze Dostępne Techniki) dla przemysłu metali nieżelaznych.
Wydział Kwasu Siarkowego zyskał dwa nowe zbiorniki magazynowe na kwas stężony 94–98 proc. oraz nowe stanowiska załadowcze autocystern i pojemników DPPL (duże pojemniki do przewozu) i stanowiska do rozładunku autocystern.
W hucie nieustannie trwają prace związane z ograniczeniem zużycia energii elektrycznej. Sukcesywnie wymieniane są stare i energochłonne napędy na napędy sterowane przemiennikami częstotliwości, które są nowoczesne, bardziej efektywne i oszczędne.
Nowe wyzwania dla huty
Najważniejszym wyzwaniem jest projekt Hybrydowa Huta Legnica. Zakłada on, że w2025 r. huta przerabiać będzie ponad 200tys. ton złomów o zawartości Cu od kilkunastu procent. Kolejnym wyzwaniem jest też zwiększenie ilości energii pochodzącej z odnawialnych źródeł, w tym własnych paneli fotowoltaicznych, które zostaną zainstalowane na kilku obiektach.
W perspektywie długofalowej w hucie miedź ma być odzyskiwana z nowych materiałów wsadowych m.in. niskowartościowych złomów oraz płytek PCB (obwody drukowane, które zawierają miedź i metale szlachetne). Rozważane są także możliwości selektywnej produkcji niklu i kobaltu, a w perspektywie kilkudziesięciu lat zastosowanie zielonego wodoru jako medium paliwowego.
Już za rok jubileusz 70-lecia HM Legnica
Legnickie Zakłady Metalurgiczne powstały w 1951 r. Jednak dopiero dwa lata później, w Wigilię, 24 grudnia 1953 r. został dokonany pierwszy spust miedzi z rudy pochodzącej z kopalń tzw. Starego Zagłębia Miedziowego. W marcu 1959 r. zakłady przekształcono w Hutę Miedzi Legnica. Huta mogła wówczas produkować 12,5 tys. ton miedzi elektrolitycznej rocznie. Sytuacja zmieniła się, gdy odkryte zostało nowe złoże rud miedzi i powstały dwie nowe kopalnie – Lubin i Polkowice. To sprawiło, że HM Legnica musiała zostać rozbudowana. W lipcu 1970 r. weszła w skład Kombinatu Górniczo- -Hutniczego Miedzi (obecne KGHM Polska Miedź S.A.). Od tego czasu jest nieustannie modernizowana, a teraz przed nią zupełnie nowe wyzwania.
A to ciekawe…
- Pojemność kadzi do miedzi w legnickiej hucie to 3m3 .
- Udźwig najmocniejszej suwnicy w przeliczeniu na dorosłych mężczyzn to 525 osób.
- Gdyby wszystkie katody z produkcji ustawić na sobie, to stworzyłyby piramidę o wysokości 20,33 km.
- Cała roczna produkcja żużla szybowego z legnickiej huty pozwoli na podsypkę pod 11,43 kilometrów autostrad.
Energia go rozpiera

i
Kierownik Wydziału Utrzymania Ruchu Mechanicznego Jarosław Pastuszek od prawie 34 lat pracuje w legnickiej hucie. Idealnie udaje mu się połączyć życie zawodowe z prywatnym, bez rezygnacji z ulubionych aktywności.
Urlopy zwykle spędzał na żaglach, a od 10 lat odbywa rejsy po ciepłych morzach – Peloponez, Cyklady, Sycylia, Karaiby, Wyspy Zielonego Przylądka.
Kilka razy w tygodniu jest na basenie. Za każdym razem pokonuje w wodzie ok. 2 km.
– Ja nie chodzę na basen, ja chodzę pływać – mówi.
Od wczesnej wiosny do późnej jesieni jeździ na rowerze, nawet po 100 km. Spędzał też urlop na dwóch kółkach, z namiotem i całym dobytkiem w sakwach. Tak zaliczył zamki nad Loarą, winnice morawskie, autostradę rowerową wzdłuż Dunaju.
Następne były narty. Regularnie zabiera deski w Alpy. Pod koniec 2017 r. postanowił zacząć biegać. Do tej pory ukończył kilka półmaratonów, kilkanaście krótszych biegów oraz bieg górski – 22 km i 850 m przewyższeń. W ubiegłym roku córka namówiła go na zorganizowany trening triathlonowy. Został też licencjonowanym zawodnikiem Polskiego Związku Squasha.
– Nad techniką muszę ciągle pracować, ale najważniejsze, że po zejściu z kortu koszulkę mogę wykręcać – opowiada.
Bierze też udział w Rajdach Samochodowych organizowanych przy okazji Dnia Hutnika. Radzi sobie znakomicie. Pomaga mu w tym pilotka – żona Basia.

i