- Pręty wystawały poza dostawczaka. Kiedy kierowca mijał 48-latkę, wystające drągi uderzyły ją w głowę. Kobieta z ciężkimi obrażeniami trafiła do szpitala, a kierowca nawet się nie zatrzymał – opowiada Elwira Jurasz (34 l.), oficer prasowy bielskiej policji.
Wypadek miał miejsce na ul. Panienki w Kozach, ok. godz. 8.15. Kierowca zwiał i ślad po nim zaginął. Wiadomo jedynie, że wóz miał kolor niebieski. Policjanci z Bielska- Białej proszą o pomoc w znalezieniu niebezpiecznego kierowcy. W tej sprawie można kontaktować się z bielską policją lub dowolną komendą w kraju.