Wczoraj rano policyjny patrol znalazł go w lesie. Chłopca szukała w nocy setka ludzi: policjanci, strażacy, pogranicznicy, sąsiedzi, nawet zamojscy myśliwi. Rano pojawił się policyjny śmigłowiec.
Michaś jest dzieckiem autystycznym, nie mówi, boi się każdej nowej sytuacji. Wystarczyła jedna chwila nieuwagi, by zniknął z podwórka. Poszedł gdzieś i nie potrafił wrócić. Policjanci znaleźli chłopca na leśnej drodze, kilka kilometrów od domu. - Jest jedynie śpiący i bardzo głodny - wyznaje nam szczęśliwa mama Agnieszka Wójcik-Kuryło (37 l.).