Z pozoru to było takie szczęśliwe małżeństwo. Byli razem już 25 lat, odchowali dzieci. Kiedy jednak przeprowadzili się do nowego mieszkania, ich małżeństwo zaczęło się psuć. A to za sprawą młodego, przystojnego sąsiada Kamila, który wpadł w oko pani Monice. Jej mężowi rzecz jasna wcale się to nie spodobało.
Żadne wyjaśnienia kobiety nie pomagały, że z sąsiadem łączy ją tylko kumpelska znajomość. W mężu rosła zazdrość o sąsiada z parteru. Co i rusz dochodziło do awantur, które dwa razy skończyły się wezwaniem policji. Rosła wzajemna agresja. Kiedy pewnego wieczoru małżeństwo kładło się spać, wściekła na zazdrosnego męża kobieta postanowiła mu dopiec. Prosto w twarz wykrzyczała mężczyźnie, że nawet w łóżku jest gorszy od sąsiada z parteru i jego przymioty anatomiczne nie dorównują 30-latkowi.
To wystarczyło, aby upokorzony mąż stracił nad sobą panowanie. Nim kobieta zdążyła powiedzieć, że nie mówiła tego serio, Adam porwał za poduszkę i udusił żonę.
Zazdrosny mąż trafił do aresztu i czeka na proces. Za mord grozi mu dożywocie.