Po interwencji "Super Expressu" w resorcie wybuchła burza, a minister Grzegorz Schetyna (46 l.) wezwał dzisiaj na dywanik osoby odpowiedzialne za wyciek tajnych informacji.
Na trop skandalu natrafiliśmy, zaglądając na stronę internetową ministerstwa. Zamieszczono tam kilkanaście oświadczeń majątkowych m.in. wiceministrów resortu, komendanta głównego policji i jego zastępców oraz szefów straży granicznej, straży pożarnej i BOR. Kiedy zaczęliśmy dokładnie przyglądać się dokumentom, na części z nich bez trudu odczytaliśmy prywatne dane osób odpowiedzialnych za bezpieczeństwo państwa! Co prawda dane te były zamazywane, ale zrobiono to bardzo nieudolnie. Oświadczenia majątkowe, zanim trafiły na stronę internetową, były składane u szefa MSWiA i wicepremiera Grzegorza Schetyny (46 l.). Mają pieczątkę kancelarii tajnej.
O pechu mogą mówić wiceministrowie resortu: Tomasz Siemoniak (42 l.), Witold Drożdż (35 l.) oraz Zbigniew Sosnowski (45 l.). Dzięki wpadce urzędników ministerstwa wiemy, gdzie mają mieszkania czy działki. W innych oświadczeniach, np. zastępcy komendanta głównego policji Kazimierza Szwajcowskiego (58 l.) odczytaliśmy sporą część adresu - O całej sprawie został już poinformowany wicepremier Schetyna. Natychmiast zlecił kancelarii tajnej i informatykom naprawienie tego błędu. Ta nieprzyjemna sytuacja nie powinna mieć miejsca - powiedziała "SE" rzeczniczka MSWiA Wioletta Paprocka. - W poniedziałek w tej sprawie odbędzie się spotkanie u ministra Schetyny. Wobec osób odpowiedzialnych za ten błąd zostaną wyciągnięte konsekwencje - dodała.