Okazało się, że 10-latek wykorzystał nieuwagę rodziców i ukradł kluczyki do auta. Usiadł za kierownicą, uruchomił silnik i ruszył do... szkoły.- Chciałam zaimponować kolegom - przyznał się policjantom. Po drodze chłopiec stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w ogrodzenie posesji w jednej z miejscowości pod Zgorzelcem. Na szczęście dziecku nic się nie stało. Teraz, za rajd 10-latka odpowiedzą jego rodzice.- To na rodzicach czy opiekunach ciąży szczególny obowiązek i odpowiedzialność za małoletnie dzieci - mówi podkomisarz Kamil Rynkiewicz z dolnośląskiej policji. - Niewłaściwe sprawowanie opieki może skutkować odpowiedzialnością za szkody spowodowane przez małoletnich - przypomina.
Ukradł auto rodzicom, a miał tylko... 10 lat!
2014-04-30
4:00
Policjanci, którzy przyjechali na miejsce wypadku pod Zgorzelcem, stanęli jak wryci. Za kierownicą samochodu siedział 10-letni chłopiec. - Nie wyrobiłem się na zakręcie i wjechałem w płot - tłumaczył funkcjonariuszom.