Stróże prawa wezwani przez właściciela forda transita, który zniknął z firmowego garażu, szybko znaleźli i zgubę, i złodzieja. Nie musieli długo szukać, bo auto stało niedaleko - na parkingu pod sklepem. Stróże prawa zdziwili się, gdy odkryli, że w środku samochodu smacznie śpi amator cudzej własności. Mężczyzna miał ponad 2 promile alkoholu we krwi. Odpowie nie tylko za kradzież, ale też jazdę po pijanemu.
BIŁGORAJ: Ukradł samochód, a potem w nim zasnął
2012-01-09
3:00
Najwidoczniej 35-letni rabuś z Biłgoraja (woj. lubelskie) chciał dodać sobie odwagi podczas kradzieży, bo wypił o kilka mocnych drinków za dużo i... zasnął.