Podprowadził więc auto sąsiadowi. Najpierw po cichu wypchnął renaulta z podwórka na drogę. A potem, korzystając z tego, że sąsiad nieostrożnie pozostawił w środku auta kluczyki, ruszył z kopyta do swej wybranki. Niestety, najwyraźniej młodzieniec był tak przejęty tym, co go czeka, że wpadł w poślizg i wylądował w rowie. Zawiedziony wrócił więc do domu, gdzie na drugi dzień zatrzymali go policjanci. Teraz odpowie za krótkotrwałe użycie cudzego pojazdu.
Przeczytaj koniecznie: Wypadek w Michałówce. Śmierć GIMNAZJALISTÓW na murze ZDJĘCIA