Umarł przez wymarzony dom

2009-07-28 7:00

Jak okrutny może być los! Zdzisław Komorowski (†42 l.) przez 12 lat razem z żoną i dziećmi tułał się po wynajmowanych mieszkaniach. Kiedy w końcu dla rodziny Komorowskich zaświeciło słońce, a panu Zdzisławowi udało się kupić dom pod Toruniem - rodzinę spotkała niewyobrażalna tragedia. Mężczyzna zginął rażony prądem tuż pod wyśnionym mieszkankiem.

Koszmar zaczął się wtedy, kiedy pan Zdzisław zwoził na teren swojej posesji żwir. Pech sprawił, że naczepa ciężarówki dotknęła przewodów wysokiego napięcia. Komorowski wyszedł z kabiny i właśnie wtedy raził go prąd o napięciu 15 tysięcy woltów. Mężczyzna nie miał szans na ratunek. - Przez 12 lat po ślubie żyliśmy w cudzych mieszkaniach. Do szczęścia brakowało nam tylko jednego, własnego kąta - mówi przez łzy Alicja Komorowska (38 l.), wdowa po panu Zdzisławie. - I teraz, kiedy w końcu mąż założył firmę i mógł kupić dom, zginął na własnym podwórku... I to dzień po tym, jak się tutaj zameldowaliśmy - roztrzęsiona pani Alicja tuli do siebie osierocone dzieci - Izunię (2,5 l.) i Bartusia (6 l.).

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki