Jak informują prokuratorzy z IPN, śledztwo w tej sprawie zostało umorzone pod koniec października. To efekt decyzji Sądu Najwyższego, który orzekł, że zarzuty przestępstwa stanowiące zbrodnie komunistyczne zagrożone karą pozbawienia wolności do lat 5 uległy przedawnieniu z dniem 1 stycznia 1995 r.!
Grzegorz Przemyk, syn opozycjonistki Barbary Sadowskiej, został zatrzymany przez milicję, kiedy świętował maturę. Nie miał dowodu osobistego i przewieziono go na komisariat, gdzie został bestialsko skatowany. Zmarł po dwóch dniach. W sfingowanym procesie początkowo skazano sanitariuszy, którzy przewozili chłopaka z komisariatu do szpitala. Proces milicjantów winnych śmierci Przemyka rozpoczął się dopiero pod koniec lat 90. Mimo wyroków winni uniknęli kary.