Końcówki wędlin sprzedawane po wyjątkowo niskich cenach, kupowane są chętnie przez Polaków. Dla emerytów, to szansa na zakup taniego jedzenia dobrej jakości. - Bardzo często były to całkiem porządne plasterki i końcówki wędlin, które nadawały się na przykład na bigos - mówi Gazecie Pomorskiej pani Anna, mieszkanka Torunia. Ścinki wykorzystywane są często jako pokarm dla psów i kotów. Wkrótce jednak ma się to skończyć.
W życie weszła nowa decyzja Parlamentu Europejskiego, mówiąca o tym, że wszelkie końcówki wędlin mają trafiać do utylizacji. - Wszystkich przedsiębiorców działających w sektorze spożywczym obowiązuje rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) Nr 1169/2011 z dnia 25 października 2011 roku w sprawie przekazywania konsumentom informacji na temat żywności - wyjaśnia Hanna Wolska, Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Toruniu. Chodzi o etykiety z nazwą i składem produktu. Jak wyjaśnia Hanna Wolska, przy tak dużej ilości produktów, nie możliwe jest umieszczenie etykiet na każdym ze ścinków. Trafią więc one do utylizacji.
Warto przypomnieć, że Polska znalazła się na 5 miejscu pod względem marnotrawstwa jedzenia wśród krajów europejskich. Według raportu Komisji Europejskiej, w Polsce na śmietnik trafia blisko 9 mln ton żywności. Produkcja odpowiedzialna jest za marnowanie blisko 6,6 mln ton odpadów żywnościowych, gospodarstwa domowe ponad 2 mln ton, natomiast inne źródła to 0,35 mln ton. Niestety nowa decyzja Unii, pogłębia te statystyki.