Upadła twarzą na kamień

2009-09-04 14:00

Wielki pech Majki Włoszczowskiej. Marzenia o złotym medalu mistrzostw świata roztrzaskały się w czasie upadku.

Była w takiej formie, że miała dziś w nocy w cuglach wygrać mistrzostwa świata. Ale nie wystartuje. Podczas ostatniego treningu Maja Włoszczowska (26 l.) upadła z prawie pionowego głazu i uderzyła twarzą o kamienne podłoże!

Zakrwawiona i obolała została przewieziona do szpitala w australijskiej Canberze. - Baliśmy się, że złamała szczękę - mówi przejęty trener Andrzej Piątek (41 l.) - Na szczęście badanie wykazało, że kości Majki są całe. Ma jednak podrapaną i paskudnie spuchniętą twarz.

To był drugi upadek naszej kolarki w tym miejscu, dwa dni wcześniej też się tam wywróciła. Organizatorzy mistrzostw wymyślili taką szykanę, zjazd z niemal pionowego kamienia. Juniorzy w tym miejscu zsiadali z rowerów i zbiegali, ale seniorzy - szukający każdej sekundy zysku - trenowali tu jazdę. Wywrotek było mnóstwo, ale dopiero po drugim wypadku Włoszczowskiej Australijczycy zmienili trasę wyścigu. Kamień zostanie z boku.

- Bardzo nam żal, bo Maja była w świetnej formie - dodaje Piątek.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają