Godz. 13.30. Lodowisko w jednym z centrów handlowych w Warszawie. Mimo panującego ścisku poseł Brudziński wraz ze swoją rodziną pojawia się na lodzie. Polityk początkowo nie ma zamiaru wkładać łyżew i szaleć na tafli. Prym w kreśleniu figur na lodowisku wiodą jego żona Arletta (36 l.) oraz córeczki Jagienka (3 l.) i Kalinka (6 l.). W końcu jednak Brudziński decyduje się założyć łyżwy. Już po kilku krokach całe lodowisko było jego. Najpierw z wdziękiem umieścił swoje ciało na bandzie lodowiska, a w końcu... runął na lód. Bolesny był to upadek. Takiego w karierze polityk jeszcze nie zaznał.
Upadek Brudzińskiego (galeria!)
2009-12-15
4:30
Co może być trudniejsze dla polityka od ostrej sejmowej debaty? Okazuje się, że w przypadku jednego z liderów PiS, Joachima Brudzińskiego (41 l.), jest to nauka... jazdy na łyżwach. O ile na mównicy polityk PiS radzi sobie... no, całkiem nieźle, o tyle jego popisy na lodowisku niczym nie przypominały telewizyjnych występów uczestników "Tańca na lodzie" i zakończyły się bolesnym upadkiem.